poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 35

Nie płakała, bo po co? To co Nick zrobił/ chciał zrobić było złe, ale musi z nim o tym porozmawiać. Najlepiej zdala od świadków, a zwłaszcza Joe. Mogłaby z tego wywołać się wielka afera, a chodziło o to, by te wakacje były idealne. Gdy już trochę uspokoiła nerwy, wstała z podłogi, podeszła do półki z głośnikami, podlaczyla do nich Ipoda i włączyła spokojną muzykę. Później wlala wody do wanny, dodała olejkow zapachowych, odczekala chwilę i weszła do niej słuchając muzyki lecącej z pokoju. Wyszła po jakimś czasie, ubrała pizame i poszła spać, wciąż słuchając muzykę.
Następnego dnia obudziła się koło dziewiatej, nic nie przerwało jej snu, dlatego była wypoczeta i w dobrym humorze. Wyszła z łóżka, ubrała luźne dresy, bluzke, włosy związała w wysokiego kucyka i zeszła do kuchni napić się soku pomaranczowego. W domu było pusto, więc wrocila do siebie i zalogowala się na Twitterze

"Cześć, już jutro jadę na wakacje. Mam nadzieję, że będzie tak idealnie, jak sobie to wyobrażam. I nic, ani NIKT tego nie zmieni. Kocham was.
@ddlovato
Wcisnela Tweet, wpis się zaladowal. Później dziewczyna postanowiła dopakowac ubrania do walizek, schowała buty, kosmetyki i była gotowa. Wróciła do laptopa, znalazła tam post

"Hej @ ddlovato. Także mam nadzieje, że nic nie przeszkodzi w wakacjach, dlatego postanowiłem, że nie jadę z wami. Po tym co zrobiłem, prawie zrobiłem nie powinniśmy narazie, nigdzie razem jechać.
@nickjonas

Gdy Demi to czytała miała łzy w oczach. Chciało jej sie płakać, bo traciła przyjaciela. Nie sądziła, że jest zdolny do odwołania wakacji. Dlatego postanowiła mu odpisać.

"@nickjonas Myślę, że powinieneś jednak jechać. To się PRAWIE stało i myślę, że nie powinno nas zniszczyć. Naszej przyjaźni. Chciałabym byś nam towarzyszył w te wakacje. Tym bardziej, że niespodzianka dla fanów już.niedługo.
@ddlovato

Po tym się wylogowała i poprzegladala kilka stron plotkarskich. Nie było nic wartego większej uwagi, oprócz jednej.
"Demetria Lovato, znana nam z roli Mitchi w Camp Rock i Camp Rock 2, niedługo wydaje trzecią płytę. Widziano ją na kilku koncertach jej przyjaciół Jonas Brothers. Chodzą też plotki, że czwórka przyjaciół jedzie razem na wakacje. Ile w tym prawdy? Dowiemy się już niedługo."
Gdy skończyła przeglądac strony plotkarskie wróciła na Twittera.

"@ ddlovato To miłe, że tak mówisz. I chyba musimy porozmawiać. Daj znać, jak będziesz chciała mnie znać."
@nickjonas

"@nickjonas Głupku, to ty miałeś zadzwonić, jak już się uspokoisz. Dzwoń kiedy chcesz. Jesteśmy najlepszymi.przyjaciółmi i jestem w stanie ci wybaczyć to co się nie stało i to co powiedziałeś."

@ddlovato

Długo nie trzebabylo czekać na krok, ze strony chłopaka. Dwie minuty po opublikowaniu postu przez brunetke, zadzwonił jej telefon.
-Halo?- odebrała
-Cześć Demi.- zaczął Nick niepewnie.
-Cześć Nick- powiedziała pogodnie.
-Możemy pogadać?-zapytał trochę przestraszony.
-Pewnie
-No bo chciałem cię przeprosić. Nie wiem co mnie napadło. Tak strasznie przepraszam. To było nie fer z mojej strony- tłumaczył się.
-Nick, w porzadku. Byłeś zmęczony, zirytowany. Jestem w stanie to zrozumieć.
-Wybaczysz mi?- zapytał z.nadzieją w głosie.
-Pewnie, pod jednym warunkiem.-zastrzegła.
-Oczywiście. Co zechcesz.
-Pojedziesz na wakacje i będzie dobrze.
-Obiecuję Dems.- obiecał.
-Okej. W takim razie wybaczam.
-Dzięki ci, jesteś wielka Dems. Kocham cię!- krzyknął.
-W takim razie do jutra.
-Pa Dems.- pożegnali się i rozlaczyli.
Później Demi poszła umyć włosy, doprowadzić siebie i swoje ciało do ladu i poszła do łóżka.spać. Położyła sie o dwudziestej, więc nikogo nie powinno zdziwić, że ktoś ją obudził swoim telefonem.
-Halo?- odebrała wybudzona ze snu.
-Cześć Demi.- powiedział chłopak
-Logan?- zapytała siadając.
-Jup, obudziłem, prawda?
-Tak, to co chciałeś?
-Zapytać, czy spotkalibyśmy się jutro na kawę- powiedział z nadzieją w głosie.
-Przykro mi, ale jutro lecę na wakacje z Jonasami. Od dziesiątej będę na lotnisku, zwyczajnie nie da rady.- poinformowała przyjaciela.
-To może wpadne na lotnisko. Wypijemy poranną kawę i się pożegnamy. A twoi przyjaciele napewno nie będą mieli nic przeciwko popilnowaniu twoich bagaży.- zauważył.
-Okej, nie sądzę by mieli coś przeciwko. Pogadam z nimi. W takim razie do jutra.
-Pa pa Demi. Zadzwonie jutro rano.
-Pa Log.- pożegnali się, Demi poszła spać i tym razem nic nie zaniepokoiło jej snu. Śniła o księciu, tym samym co jakiś czas temu, aż do rana, kiedy zadzwonił jej budzik.



Cześć wam. Trochę poprawiłam ten rozdział i kawałek dopisalam do oficjalnej wersji. Nie lubię tego rozdziału, ale dodałam, bo bez niego nie rusze dalej z opowiadaniem. :(

4 komentarze:

  1. Rozdział świetny , i wcale nie beznadziejny tak jak to pisałaś mi na gg głupku ! Bardzo mi się podoba.
    Super że Nick przeprosił Dems i mam nadzieje że już więcej nie bd chciała jej pocałować bo jak się Joe dowie to uhuhu . A tak PS to coś czuję że Joey bd zazdrosny jak zobaczy Logana na tym lotnisku buahahahahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział nie jest beznadziejny, a cudowny. Czekam na kolejny i czuję nutkę zazdrości w następnym

    OdpowiedzUsuń
  3. Joe i Logan na JEDNYM lotnisku przy DEMI??!! HAHAHAHA! Będzie zazdrosny Joey!!! :D Ahhh ten Nicky... Dobrze, że Dems mu wybaczyła. W końcu są BFFAE ;) Zastanawiam się co będzie się działo na tych wakacjach... NA PEWNO BĘDZIE CIEEKAWIE ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. ;)
    Mam nadzieję że wydarzy się coś bardzo ciekawego na tym lotnisku!
    Czekam na kolejny...

    OdpowiedzUsuń